Złoczew

Tegoroczne XX Dni Złoczewa stały się doskonałą okazją do upamiętnienia dramatycznych dla Złoczewa i jego mieszkańców wydarzeń z 3/4 wrzesnia 1939 r.  Właśnie 4 wrzesnia Organizatorzy zapewnili Uczestnikom złoczewskiego święta sentymentalna podróż do czasów wojennych.  Już z samego rana mieszkańcy robiący sobotnie zakupy mieli mozliwośc oglądania zdjęć starego Złoczewa. Niektórzy zatrzymywali się przy rozstawionych w wielu punktach miasta sztalugach i wspominali - tu była Rzeźnia, tam Synagoga a tu "barak". Dla młodszych była to wyjatkowa lekcja historii. Zdjecia zostały bowiem umieszczone w taki sposób aby oddawać usytuowanie wtedy istniejących budowli albo tez pokazywac jak wyglądały kiedyś te miejsca, które przetrwały do dziś i zdobią Złoczew. 

Uroczyste otwarcie Dni Złoczewa nastapiło popołudniu, tuż po przemarszu delegacji pod obelisk, gdzie złożono wieńce i zapalono znicze. Następnie zgromadzeni w sali MOK przy ul. szerokiej Uczestnicy imprezy wzięli udział w rozstrzygnięciu Konkursu Wiedzy o Mieście i Gminie Złoczew, w którym zmagało się 2 uczniów Publicznego Gimnazjum w Złoczewie oraz 3 z Liceum Ogólnokształcącego. Wiedza Uczestników konkursu była tak ogromna, że do wyłonienia zwycięzcy konieczna była "dogrywka".  Uczniowie odpowiadali na losowane przez siebie pytania za 1, 2 i 3 pkt. Nad przebiegiem konkursu czuwała powołana przez Burmistrza Miasta Złoczewa Komisjia Konkursowa.  Choć walka miedzy dwoma uczestniczkami była bardzo zacięta I miejsce zajęła Marlena Ługowska  uczennica złoczewskiego LO. Włodarze miasta patronujący konkursowi wręczyli Marlenie I nagrodę - rower, Elżbieta Magda - która zajęła II miejsce otrzymała aparat fotograficzny, pozostali uczestnicy mp4 i mp3.

Wszystkim finalistom konkursu dziękujemy i gratulujemy wiedzy i pasji.

Po emocjach konkursowych uczestnicy obchodów Dni Złoczewa, mogli przypomniec sobie melodie z dawnych lat w wykonaniu zapomnianych już Hanki Ordonówny, Eugeniusza Bodo, Mieczysława Fogg, Lody Niemirzanka i innych.  Następnie Karolina Frejek zabrała zgromadzonych na wirtualny spacer  uliczkami Złoczewa sprzed lat. Z sentymentem i wzruszeniem zerkaliśmy na Złoczew nazywany kiedyś "Miastem róż".  Na zakończenie goście uroczystości przeniesli się do "Starego kina"  na orginalny film z 1965 r. pt. "Zwyczajny faszyzm".  I rzeczywiście było jak w starym kinie, skrzypiący sprzęt, taśma która od czasu do czasu się zrywała, dzwięk starej kamery i prześmiewcza  acz pokazująca okrucieństwo wojny treść filmu.   To był wyjątkowy dzień, jakiego jeszcze w Złoczewie nie było.

Niedziela przywitała nas słońcem, co było dobrą wróżbą dla plenerowej imprezy dożynkowej. Słońce świeciło, także podczas parady motocyklowej, która zgromadziła ponad 120 motocyklistów min. z Grupy Motocyklowej z  Sieradza,  Wieluńskiej Husarii oraz okolic. Ryk silników i lśniące maszyny zgromadziły na parkingu przy Vobiano  mnóstwo oglądających. A bylo co ogladać bo byly zmagania konkursowe w wolnej jeździe i widowiskowe palenie gumy. Za udział w konkursach motocykliści otrzymali nagrody od Burmistrza Miasta Złoczewa i specjalne pamiątkowe koszulki. Na Burmistrza tez czekała niespodzianka  - przejazd czerwonym trójkołowcem z uroczą motocyklistką z Sieradzkiej Grupy Motocyklowej - zwanej potocznie "Skazani na blusa". Dorosli zachwycali się motocyklami a dzieciaki korzystały do woli z uciech wesołęgo miasteczka. Dla najmłodszych atrakcją był udział w zabawach zorganizowanych przez Regionalne Centrum Promocji i Edukacji Przedszkolnej w ramach współfinansowanego przez Unię Europejską projektu. Od 17.00 rozpoczeła się częśc koncertowa, a na scenie przy pałacu pojawiła się rockowa formacja z sieradza - czyli OVO. Zaraz po nich na scenie pojawił się Voice - band, czyli chór męski z akordeonem w repertuarze międzywojennym.  Gwiazda wieczoru byl Kabaret Koń Polski i to za jego sprawą, mino chłodnego wieczoru w złoczewskim parku było ciepło a brzuchy bolały od smiechu. Tego dnia znalazło się także coś dla Tych, którzy lubia tańczyć. na parkiecie mozna było poszaleć bo przygrywała rozdzina Wojtysiaków.